Co to jest fake news?
Fake newsto z angielskiego po prostu fałszywa informacja. To treści, które są nieprawdziwe lub nie do końca prawdziwe, ale mimo to są publikowane w serwisach informacyjnych czy na portalach społecznościowych. Często fake newsy mają być traktowane bardzo serio i przekonać nas, że opisują prawdę. Czasem są tworzone w charakterze satyrycznym, ale interpretowane przez ludzi jako prawda i rozprzestrzeniane już nie jako żart a prawda. Nie zawsze mają one formę tekstową – wykorzystywane są grafiki, zdjęcia, a nawet filmy, w których poprzez obróbkę zmanipulowana jest treść.
Pierwsza poważna debata publiczna na ten temat wiązała się z wyborami do amerykańskiego Kongresu w 2010 roku, kolejna – z wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku.
Pojęcie to zostało słowem roku 2017 w Stanach Zjednoczonych i w Belgii. Dziś spotykamy się z nim coraz częściej – fake newsystają się codziennością. Spójrzcie na ten wykres z Google Trends, który pokazuje jak nagle w październiku i listopadzie 2016, czyli w czasie kampanii prezydenckiej w USA, popularność tego wyrażenia wystrzeliła w górę. Kolejnym momentem, w którym widać ogromne zainteresowanie tematem jest marzec 2020 roku – a zatem moment, w którym na świecie coraz mocniej rozpowszechniał się koronawirus, a WHO ogłosiło pandemię.
Co jest prawdą, czyli jak rozpoznać fałszywe wiadomości?
W ogólnoeuropejskim badaniu Eurobarometr, przeprowadzanym regularnie przez Kantar TNS na zlecenie Komisji Europejskiej, w 2018 roku poruszone zostały tematy związane z obecnością w mediach nieprawdziwych informacji. Z raportu z badania „Czy żyjemy w rzeczywistości fake newsów?” wynika, że w Polsce zfake newsamispotyka się codziennie lub prawie codziennie aż 75% z nas. 79% traktuje je jako zagrożenie dla demokracji – choć jednocześnie niemal tyle samo (71%) uważa, że umie odróżnić prawdziwą wiadomość od fałszywej.
Innymi słowy: uważają, że to inni, nie oni, są na nie podatni. Ale czy rzeczywiście sami nigdy nie wpadamy w pułapkę? Warto jest zastanowić się nad treściami, które czytamy i traktujemy jako prawdę. Naukowcy mówią, że żyjemy w społeczeństwie postprawdy – a zatem sytuacji, w których fakty nie są już aż tak istotne. Dużo ważniejsze są emocje, osobiste przekonania i wiążąca się z nimi siła przebicia.
Istnieją grupy osób, dla których celem staje się przedstawianie kłamstwa – fake newsa, postprawdy – w takiej formie, żeby jak najwięcej osób do takich „informacji” dotarło, uwierzyło w nie i je rozpowszechniało, po to, aby osiągać własne cele – niezależnie od tego, czy są one polityczne, ekonomiczne, społeczne, czy jakiekolwiek inne. Ponieważ gra toczy się o wpływanie na poglądy innych, sposoby na docieranie z fake newsami również muszą być coraz bardziej wysublimowane, aby ludzie wciąż się na nie nabierali.
Występowanie fake newsów
Gdzie możemy spotkać fake newsy? Krótka odpowiedź – wszędzie. Nieco dłuższa – oczywiście przede wszystkim w portalach społecznościowych, od Facebooka, Instagrama, po fora internetowe itp. Zatem w dużej mierze tam, gdzie przeciętny człowiek może tworzyć treści i je udostępniać. Poza „zwykłymi” osobami nie można też zapomnieć o kontach trolli internetowych czy botów (automatycznych kont użytkowników w mediach społecznościowych, które mogą masowo publikować treści), których wciąż są niezliczone ilości w mediach społecznościowych.
Konsekwencje i zagrożenia płynące z fake newsów
Pisaliśmy wcześniej o znaczeniu informacji w społeczeństwach informacyjnych, o postprawdzie, która wpływa na otaczającą rzeczywistość. Fake newsy w „łagodnym” wariancie pokażą nieprawdziwą historię dotyczącą jakiegoś miejsca, jakiejś osoby, która po prostu chwyta za emocje i chętnie jest udostępniana. W wariancie „średnim” fake newsy mogą oczerniać konkretne osoby – np. poprzez edycję ich zdjęć, aby pokazać coś innego. Słynny jest przykład polityka, który miał pozować do zdjęcia z osobą, która na koszulce miała swastykę – okazało się jednak, że swastyka została dorobiona w programie graficznym.
W skrajnych przypadkach fake newsy bywają również źródłem działań agresywnych lub autoagresywnych – poprzez wykorzystanie skrajnych emocji powodują działania, które mogą zakończyć się kalectwem a nawet śmiercią.
Jak rozpoznać fake newsy?
Jak zatem nie dać się nabrać ani zmanipulować fałszywym wiadomościom w sieci? Jak nauczyć tego dziecko?
Z pomocą przychodzi nam Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń i Instytucji Bibliotekarskich. Przygotowała ona specjalny instruktaż, jak w ośmiu krokach zweryfikować informację.
Warto:
rozważyć źródło (rozumieć jego cele i intencje), - jaka redakcja odpowiada za to źródło, kto jest jej właścicielem itp.,
czytać całość artykułu, nie tylko nagłówek (aby zrozumieć cały materiał),
sprawdzić autorów, by zweryfikować, czy są oni wiarygodni. Nie zawsze jest to możliwe, ponieważ nie wszystkie artykuły są podpisane z nazwiska oraz nie wszyscy autorzy – nawet w wiarygodnych treściach – są podpisani. Jeśli jest taka możliwość dobrze jest wyszukać nazwisko autorki czy autora i zobaczyć inne treści, które ta osoba tworzy,
sprawdzić tę informację w innych źródłach (upewnić się, że podają te same informacje),
znaleźć datę publikacji (aby zobaczyć, czy informacje są aktualne),
upewnić się, czy nie jest to żart lub satyra,
przemyśleć własne uprzedzenia (by zobaczyć, czy nie wpływają one na nasz osąd),
zapytać ekspertów (uzyskać potwierdzenie od niezależnych ludzi dysponujących wiedzą na dany temat).
Warto też przyjrzeć się samemu sposobowi publikacji wiadomości.
Czy znajduje się na znanej nam stronie internetowej?
Czy adres tej strony nie budzi naszych wątpliwości?
Czy język newsa jest poprawny, czy zachowana jest ortografia i interpunkcja?
Jeśli nie, może to być słabej jakości tłumaczenie fake newsa, który ma za zadanie dotrzeć do jak największej liczby odbiorców.
Jakie emocje wzbudza w nas dana treść? Czy jest przygotowana tak, by wywołać w nas gniew, złość, pogardę?
Jeżeli tak, to jest w najwyższym stopniu podejrzana i lepiej jej nie ufać.
Jak uwrażliwić dziecko na zjawisko fake newsów?
Dzieci co dzień zdobywają wiele informacji i są ciekawe świata. Nie wszystkie źródła, z których czerpią wiedzę, są wiarygodne i rzetelne. Warto, aby wiedziały, że nie wszystko co podają media elektroniczne, musi być prawdą. Krytycznego myślenia, refleksji i ograniczonego zaufania do treści publikowanych w internecie warto uczyć dziecko od najmłodszych lat.
Choć ocena wiarygodności treści, zwłaszcza wśród źródeł internetowych, to jedno z najtrudniejszych zadań, warto już z najmłodszym dzieckiem podjąć rozmowę na ten temat po to, aby:
uświadomić mu, że w internecie może natknąć się zarówno na informacje prawdziwe, jak i fałszywe,
wiedziało, czym się różni informacja od reklamy, także na stronach internetowych i w wynikach wyszukiwania w popularnych wyszukiwarkach internetowych,
było świadome, czym się różni fakt od czyjejś subiektywnej opinii,
umiało zawsze zastanowić się nad wiarygodnością źródła i wiedziało, że warto potwierdzić tę wiarygodność z dorosłym lub z innym źródłem wiedzy – książką, encyklopedią itp.,
pamiętało, że najczęściej (choć też nie zawsze) autor rzetelnego materiału bierze odpowiedzialność za publikację i podpisuje ją swoim imieniem i nazwiskiem lub przynajmniej organizacją, pokazuje, skąd pozyskał informacje, powołuje się na źródła i okazuje swoją specjalizację w temacie,
zwracało uwagę, że wiarygodności sprzyja przedstawianie wielu różnych punktów widzenia (nie jednego, nie tylko swojego), powoływanie się na różne źródła i chęć bezstronnej prezentacji treści, a nawet dbałość o językową i estetyczną stronę publikowanego materiału,
sprawdzało, kiedy powstał dany materiał i czy źródło, np. strona internetowa, jest regularnie aktualizowane.
Takim przygotowaniem świadomych internautów zajmuje się na co dzień Fundacja Orange w darmowym programie edukacji cyfrowej MegaMisja przeznaczonym dla klas wczesnoszkolnych. Każdego roku do inicjatywy przystępują szkoły, które w ramach podstawy programowej realizują 10-miesięczny cykl zajęć nastawionych na to, aby nauczyć dzieci odpowiedzialnego korzystania z cyfrowych urządzeń i internetu.
Pamiętaj
W dobie rozwoju internetu jako głównego źródła informacji fake newsy stanowią poważne zagrożenie. Przy ogromnej liczbie danych i wiadomości, które docierają do nas każdego dnia, trudno nam jest kontrolować ich prawdziwość i jakość. Dlatego tak ważne jest krytyczne myślenie i zasada ograniczonego zaufania do źródeł. To dobre ćwiczenie dla małych i dużych.