Coraz mocniej z druku 3d korzysta medycyna. Nie chodzi tylko o przyłbice dla personelu medycznego. Powstają niedrogie i
funkcjonalne protezy, sztuczna skóra do przeszczepów. Na podstawie skanu złamanej kończyny tworzy się ortezy i elementy zastępujące gips. Trwają nawet prace nad drukowaniem sztucznych organów.
ZOBACZ TAKŻE:FabLab powered by Orange #wdomu – bezpłatne warsztaty online
Druk 3d to technologia, której używa się także w skali makro. W Szanghaju powstało osiedle domów wydrukowanych w 3d. Potężna maszyna tworzy domy z cementu wzmacnianego włóknem szklanym, częściowo pochodzącego z recyklingu. Taka budowa jednego domu o powierzchni 200m
2 trwa zaledwie kilka godzin i jest stosunkowo niedroga – koszt jednego domu to, jak podają twórcy, około 5 000 dolarów.
Skoro da się z budową domów, czemu nie spróbować z… jedzeniem! Do drukowania jadalnych form służą specjalne maszyny, które ze spożywczej masy wymodelują nawet najbardziej finezyjne kształty. Do kucharza należy decyzja, czy będzie to np. tort z koronkowym lukrem, naleśniki w kształcie samochodzików, czy – puśćmy wodze fantazji – górski krajobraz przedstawiony w humusie.
Chociaż efekt jest zawsze podobny i jest przestrzenną formą, to można do niego dojść w różny sposób. Na przykład, technologia FFF to drukowanie rozgrzaną, półpłynną plastikową masą, którą umieszczana jest przez ruchomą głowicę w odpowiednim miejscu i szybko zastyga, tworząc kształt. Z koilei technika SLA polega na utwardzaniu płynnej żywicy laserem – to pierwsza opatentowana metoda druku. SLS to natomiast druk tworzyw sztucznych w formie proszku, który jest utwardzany za pomocą lasera. To tylko kilka wybranych metod. W sieci znajdziecie szczegółowe opisy każdej z nich.
W Polsce słyszymy o druku 3d od kilku lat, ale pierwszy wydruk w 3d powstał już w 1984. To rok, w którym złożono patent na „stereolitografię”, czyli technikę wykorzystywaną dzisiaj w drukarkach żywicznych (SLA). Polega ona na utwardzaniu laserem kolejnych warstw płynnej żywicy.
Najstarszy wydruk 3d to filiżanka, którą Charles Hull (autor „stereolitografii”) podarował swojej żonie. Kto nie chciałby sam wykonać przedmiotu codziennego użytku według swojego własnego projektu?
Dzięki technologiom cyfrowym można stworzyć nie tylko wyposażenie jadalni, ale także nawet najdziwniejszy kostium. Szczególnie cieszą się z tego twórcy obrazów z segmentu sf i fantasy. Taki wydrukowany w 3d kostium nosi królowa Ramonda z „Czarnej Pantery”, a autorka pomysłu Ruth E. Carter została nagrodzona Oscarem za kostiumy. Połączyła w nich parametryczne wzory, niemożliwe do wykonania ręcznie, z tradycyjnymi formami nakryć głowy z Afryki.
Druk 3d wkroczył już na dobre także do wielu gałęzi przemysłu.
Jedna z popularniejszych sportowych marek wprowadziła na rynek drukowany model, w którym wykorzystała specjalne żywice i zaawansowane drukarki. Ciekawe, czy kiedyś możliwość wyprodukowania swoich własnych butów będzie w zasięgu prywatnych użytkowników?