Praca indywidualna a praca w grupie - co jest lepsze - z punktu widzenia dobra ucznia i skuteczności edukacji? Warto przyjrzeć się bliżej obu formom, by rozpoznać ich wady i zalety.
Każdy z nas jest niepowtarzalnym podmiotem mającym własne preferencje - także dotyczące uczenia się. Są oczywiście uniwersalne techniki i narzędzia, które wszystkim pomagają w efektywnej nauce, niemniej sam tryb i tempo przyswajania wiedzy i rozwijania umiejętności bywają zróżnicowane. Ta różnorodność przejawia się także w podejściu do pracy indywidualnej i zespołowej. Niektórzy lepiej czują się w grupie, kiedy mogą na bieżąco wymieniać się przemyśleniami. Inni wolą zaszyć się samotnie w kącie, by nikt im nie przeszkadzał. Wybór jest zatem często subiektywny. Zależy także od wyznaczonych celów i rodzaju materiału.
Praca indywidualna - plusy i minusy
Praca indywidualna polega na samodzielnym wykonywaniu przez ucznia jakiegoś zadania - zazwyczaj przydzielonego odgórnie. W edukacji jest to praca według pewnych reguł i zasad, zmierzająca do jakiegoś wymiernego efektu - rozwiązania zadania czy stworzenia dzieła (na przykład w ramach projektu).
W szkołach taka forma wciąż dominuje. Zdecydowana większość uczniowskich aktywności przebiega właśnie w ten sposób. Otwórzcie ćwiczenia na stronie 45 i wykonajcie polecenie 7. Albo: Sprawdzian. Przed Wami jest 5 zadań, macie na nie 30 minut. Albo: W domu opracujcie temat: Aminokwasy i przygotujcie notatkę wizualną. Z założenia w takim trybie uczeń nie konsultuje się z innymi uczniami. Chodzi w nim o sprawdzenie, czy jest w stanie poradzić sobie z zadaniem na własną rękę.
Praca indywidualna ma oczywiście swoje zalety.
Po pierwsze - pomaga nauczycielowi oszacować możliwości konkretnego ucznia, rozpoznać, co już umie, a czego nie. Jest przede wszystkim narzędziem diagnozy jednostkowego potencjału. Po zapoznaniu się z wynikiem lub pracą ucznia, nauczyciel może udzielić mu precyzyjnej i spersonalizowanej informacji zwrotnej: to ci poszło dobrze, tu jeszcze są braki, możesz to poprawić tak i tak, może masz pomysł, co zrobić, by następnym razem poszło Ci lepiej Dokładnie tak samo jak trener w sportach indywidualnych, na przykład skokach narciarskich.
Po drugie - praca indywidualna jest dobrym rozwiązaniem jeśli uczeń sam chce zorientować się, na jakim poziomie się znajduje. Odwołując się do przykładu skoków narciarskich - jeśli Adam Małysz chciał zobaczyć, w jakiej znajduje się formie, to po prostu kilkanaście razy skakał i obserwował wyniki, wyciągając wnioski ze wcześniejszego przygotowania, zdobytego doświadczenia i wskazówek trenera.
Po trzecie - praca indywidualna może być efektywną formą pracy, jeśli chcemy, by wszyscy uczniowie opanowali pewien konkretny zespół informacji i umiejętności, taki sam dla każdego (jeśli na przykład chcemy, by każdy nauczył się tabliczki mnożenia). Mamy wówczas możliwość obserwowania indywidualnych trudności, a wynik ucznia nie rozmywa się w wynikach innych.
Po czwarte - z drugiej strony praca indywidualna może także być skuteczna jeśli zadania są zróżnicowane. Wtedy każdy może wybrać taki rodzaj ćwiczeń, który jest dla niego najlepszy.
Po piąte - praca indywidualna może pomóc uczniowi rozwijać kompetencje zarządzania czasem i planowania własnego rozwoju. Sam jest odpowiedzialny za zadanie i jego wynik i nie może odpowiedzialności przerzucić na innych. Nie może pozorować działań i zasłaniać się innymi. Albo jest efekt, albo nie ma. Dla wielu uczniów jest to szybsza forma pracy, jeśli chcą osiągnąć konkretny cel.
Praca indywidualna ma jednak także pewne poważne wady. Przede wszystkim nie pomaga rozwijać kompetencji społecznych: komunikacji i współpracy. Uczniowie pracując indywidualnie uczą się… pracować indywidualnie. Może im się to przydać w wielu czynnościach życiowych, ale na pewno nie we wszystkich. Większość zawodów opiera się jednak na kooperacji, a w firmach mamy podział obowiązków i ról. Trzeba umieć współdziałać.
Praca zespołowa
Dlatego tak ważne jest położenie nacisku w szkole na pracę zespołową. Praca zespołowa polega na wykonywaniu zadań w określonej grupie, a wynik jest efektem współpracy należących do niej członków. Chodzi tu nie tylko o to, że kilku osobom łatwiej jest poprzez wymianę myśli znaleźć rozwiązanie lub opracować koncept projektu. Chodzi też o to, że pracy zespołowej pojawia się (wyznaczony odgórnie lub będący efektem naturalnej dynamiki) podział ról i funkcji. Szczególnie zauważalny jest on podczas złożonej pracy projektowej, gdzie uczniowie muszą rozdzielić zadania, a następnie spiąć w całość ich efekty.
Jakie są plusy pracy zespołowej? Przede wszystkim uczy współpracy. Wiele obserwacji potwierdza, że uczniowie którzy od pierwszych lat szkolnych mieli dużo ćwiczeń zespołowych, po latach dużo częściej podejmują współpracę niż ci, którzy nie przeszli takich warsztatów. Częściej spontanicznie wyjaśniają swoje stanowisko, potrafią lepiej słuchać i dzielić się opiniami. Praca zespołowa daje przestrzeń do działań, dzięki którym możliwe jest rozwijanie kompetencji negocjacji, wspólnego rozwiązywania problemów, osiągania konsensusu, wymiany wiedzy i doświadczeń, konstruktywnego spierania się.
Ważną przewagą pracy zespołowej jest to, że pozwala na stworzenie dzieła, które nie byłoby możliwe podczas pracy indywidualnej. Umożliwia realizację dużych przedsięwzięć. Kiedyś co prawda zdarzali się wybitni samotnicy, którzy konstruowali na własną rękę niezwykle wynalazki. Dzisiaj jednak najbardziej przełomowe osiągnięcia dokonywane są w zespołach.
Minusy
Nie oznacza to, że taki sposób pracy nie generuje pewnych trudności.
Po pierwsze, uczniowie mogą nie mieć doświadczenia w pracy zespołowej. Jeśli przywykli do indywidualnego rozliczania za samotną pracę, podczas pracy zespołowej będą mniej zaangażowani. Mogą czekać na to, że ćwiczenie wykonają za nich inni. W większej grupie rozprasza się odpowiedzialność za zadanie. Zdarza się, że ci, którzy wiedzą, jak rozwiązać problem (albo są bardziej ambitni), przejmują inicjatywę (zgodnie z zasadą: jeden robi, reszta patrzy) i wykonują zadanie za innych, którzy w efekcie niewiele się uczą.
Rozwiązaniem problemu samotnych liderów jest dawanie uczniom takich zadań, które trudno jest wykonać w pojedynkę - w wyznaczonym czasie. Wtedy uczniowie muszą podzielić pracę między siebie. Zadania w zespole powinny być tak formułowane, aby każdy miał do zrobienia trochę inne zadanie. W dobrze funkcjonujących zespołach: niektórzy zbierają dane, inni je opracowują, inni prezentują, a jeszcze inni… tworzą fajny klimat do działania drużyny. Wtedy efekt grupowy przewyższa starania nawet najzdolniejszej jednostki.
Po drugie, podczas pracy grupowej pojawia się problem nierównego statusu uczniów. Uczniowie z wyższym statusie, o silnej pozycji, mogą zdominować pracę grupową, narzucić grupie swoje zdanie, a pozostali będą bierni — zamienią się w wykonawców poleceń. Wkład uczniów z niższym statusem może być odrzucany nawet wtedy, kiedy jest konstruktywny. To może zakłócać słuchanie i wymianę pomysłów.
Rozwiązaniem tej trudności byłoby zwiększenie aktywnej roli nauczyciela, modelującego przebieg pracy zespołowej. Dobrze więc zadbać, by grupy były odpowiednio dobrane oraz na bieżąco czuwać nad ich funkcjonowaniem — dbać o równość relacji. Warto również, by stosowanie tej metody poprzedzone było odpowiednim przygotowaniem, wyposażeniem uczniów w podstawowe narzędzia pozwalające im orientować się w złożonym zadaniu zespołowym.
Po trzecie, praca zespołowa nie musi być optymalnym rozwiązaniem dla wszystkich celów i dla wszystkich uczniów. Spotkałem młodych ludzi, którzy twierdzili, że jeśli chcą po prostu zdać egzamin, to szybciej i więcej nauczą się sami. Pracę zespołową oceniali jako stratę czasu. Szczególnie jeśli są to uczniowie szczególnie uzdolnieni. Co prawda z badań(1) wynika, że średni wynik grupy jest statystycznie wyższy niż uśrednione wyniki członków, jednak z drugiej strony - wynik grupy jest niższy niż wynik liderów pracujących samotnie. Grupa może ściągać najlepszych nieco w dół - chyba że sami wykonają projekt za grupę (ale nie o to przecież chodzi). Jeśli dziecko jest bardzo dobrze w jakimś obszarze, to podczas pracy grupowej musi np. dopasowywać się do niższego poziomu. Może poczuć, że nie jest to dla niego rozwojowe.
Tutaj rozwiązaniem byłoby dopracowanie zadania, aby w jego trakcie mogli się realizować uczniowie z różnymi aspiracjami, by mieli poczucie, że zadanie przydaje im się do osiągania ich indywidualnych celów.
Czy można to pogodzić?
Czy można odpowiedzieć na te trudności? Optymalnym rozwiązaniem byłoby połączenie pracy indywidualnej i pracy zespołowej, tak aby wykorzystać zalety obu rozwiązań i zredukować ich wady. Czy to możliwe? Oczywiście.
Jednym z rozwiązań jest tworzenie tzw. komórek nauczania. Dzielimy uczniów na zespoły, w obrębie których mają swoje indywidualne role. Każdy dostaje niepowtarzalne ćwiczenie do realizacji ze spersonalizowanym zakresem odpowiedzialności. Uczniowie wykonują je - jeśli chcą to samotnie, jeśli nie - mogą konsultować się z innymi. Następnie łączymy te rozproszone fragmenty.
Dzięki podziałowi pracy uczeń może rozwijać to, co jest jego mocną stroną, a jednocześnie tworzyć coś, co wykorzysta grupa. Może pracować indywidualnie a jednak kooperować. Wybiera lub dostaje zadanie, które jest zgodne z jego zainteresowaniami i talentami. Może je robić nawet sam w domu. Ważne, że efekt jego indywidualnych prac tworzy element, który jest niezbędny dla wykonania całej pracy. Uczeń czuje, że nie musi być specjalistą od wszystkiego. Nie musi lepiej od innych liczyć, rysować, wyszukiwać informacji, prezentować ich publicznie. Ale ma swoją działkę, swój wkład w dzieło, miejsce w zespole.
Taka metoda jest nazywana metodą JIGSAW, układanką, mozaiką, puzzlami. Tak pracujemy w dorosłym życiu. Tak działają zespoły w dobrych firmach. Tak działa armia. Tak działają drużyny sportowe Tak działa harcerstwo. Tak działają organizacje pozarządowe. Tak wreszcie działają gry — szczególnie MMOG (Massively Multiplayer Online Games), które tak mocno wciągają uczniów.
Uczniowie mają różne predyspozycje i zainteresowania. Niektórzy mają cechy przywódcze (potrafią inspirować i mobilizować, wskazywać cele), inni są skrupulatnymi menedżerami (świetnie zarządzają codziennymi obowiązkami), innych cechuje analityczne, badawcze podejście, inni sprawnie wykonują zlecone misje, jeszcze inni potrafią twórczo przetworzyć otrzymane wyniki, inni – efektownie je zaprezentować. W zespole potrzebni są eksploratorzy (zbieracze danych), działacze (realizujący się w działaniu), architekci (projektanci), analitycy (księgowi) i prezenterzy (gwiazdy sceny). Oczywiście role mogą być wymienne i płynne — ale nie musi być tak, że wszyscy robią wszystko.
Przykładem złożonego zadania, gdzie liczą się zarówno kompetencje pracy indywidualne, jak i umiejętność pracy w grupie, jest np. nakręcenie filmu z zakresu podstawy programowej. Przy takim zadaniu trzeba przygotować plan, wymyślić scenki, zrobić zdjęcia, nagrać muzykę, zadbać o warstwę merytoryczną. Potrzebni są reżyserzy, szukacze informacji, scenarzyści, konsultanci merytoryczni, dźwiękowcy, muzycy, plastycy, kostiumolodzy, konstruktorzy, specjaliści od nowych technologii, operatorzy kamer, marketingowcy, kierownicy produkcji, koordynatorzy, aktorzy (prezenterzy), mediatorzy/wspieracze. Powstały film stanowi efekt wspólnej pracy grupy, gdzie każdy wkłada to, co ma najmocniejszego. Ale ocenie podlegać będzie ich praca w pewnym wybranym obszarze, w którym konstruują coś, czym będą mogli się pochwalić.
W takim modelu pracy (łączącym pracę indywidualną i pracę zespołową) każdy robi, co mu sprawia największą frajdę, a jego jednostkowy potencjał jest maksymalnie wykorzystywany. Doskonali się w tym, co jest mu bliskie, a jego działania są elementem większej, spójnej całości. Uczniowie są wówczas doceniani za pracę samodzielną (w wybranym obszarze), jak i za efekt działań zespołowych. Tak jak jest w dorosłym życiu.