Postaw na relacje - Marta Florkiewicz-Borkowska - Fundacja Orange
Pomiń nawigację

Strefa wiedzy

Postaw na relacje - Marta Florkiewicz-Borkowska

Dziecko trzymające flamastry w środku narysowanej na tablicy rakiety

O tym, jak ważne są relacje w edukacji, o czerpaniu z doświadczenia i wiedzy uczniów

Gdy myślę: relacje w edukacji – to przede wszystkim myślę o zaangażowaniu, autentyczności, akceptacji oraz zrozumieniu. Myślę również o ciekawości, dawaniu przestrzeni i zaufaniu. Myślę o wspólnocie.

W typowym roku szkolnym uczniowie spędzają z nauczycielami ponad 1200 godzin. To wystarczająco dużo czasu, aby zbudować relację, która może rozpalić w uczniach ciekawość i motywację do nauki i poznawania świata - a także wystarczająco dużo czasu, aby ich totalnie zniechęcić.

Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że relacje to nie wszystko w edukacji, ale są one niezaprzeczalnie podstawą tego, czego potrzebujemy, aby pomóc uczniom i nam samym iść do przodu. Rozwój jest nierozerwalnie związany z relacjami i z gotowością na zmiany. Jeśli chcemy uczyć uczniów samodzielności w procesie kształcenia oraz odpowiedzialności, to czas najwyższy, aby zrozumieć, że właśnie budowanie relacji ma tutaj kluczowe znaczenie. To zdecydowanie najważniejsza rzecz, jaką może zrobić nauczyciel już od pierwszego spotkania z uczniem czy też z klasą – stworzyć przestrzeń do poznawania siebie nawzajem. Bez solidnych podstaw i relacji zbudowanych na zaufaniu i szacunku nie będzie dobrej nauki. Uczenie się najlepiej odbywa się z ludźmi, a nie dla ludzi. Nauka jest o wiele bardziej efektywna, gdy uczniowie są aktywnymi uczestnikami procesu uczenia się, a nie tylko jego biernymi odbiorcami. Budowanie relacji z uczniami sprzyja tworzeniu pozytywnego środowiska kształcenia, pomaga budować społeczność w klasie i jest prawdopodobnie jedną z najlepszych inwestycji. Empatia i autentyczność – to według mnie dwa słowa, za którymi idą konkretne gesty sprawiające, że nauka się dzieje. Że może stać się przygodą i wyzwaniem.

Czas pandemii i nauczania zdalnego jasno pokazał, z czym uczniowie mieli największy problem: z planowaniem, organizowaniem uczenia się, z samodzielnością i przejęciem odpowiedzialności za własny proces zdobywania wiedzy. Dlaczego? Bo w modelu systemu szkolnego ciągle króluje model podawczy nauczania, a nie stwarzanie przestrzeni do wspólnego i wzajemnego uczenia się. Do uczenia się poprzez zaangażowanie, poprzez aktywne działania, poprzez wymianę doświadczeń, myśli, wiedzy, refleksji. To właśnie jest najlepsza przestrzeń sprzyjająca efektywnej edukacji. Tylko autentyczne relacje umożliwiają współdziałanie. Uczniowie potrzebują relacji, która stworzy im poczucie bezpieczeństwa.

Troska, zainteresowanie, rozmowy i kontakty wspierają ten ważny proces budowania relacji. Ważne w tym wszystkim jest nasze nastawienie. To, co myślimy o naszych uczniach, determinuje nasz stosunek do nich, sposób traktowania, a nawet sposób komunikowania się z nimi. Tak zaczyna się właśnie nauczanie przez relacje. Warto odsłonić przed uczniami jakąś cząstkę siebie – pokazać siebie jako osobę z życiem poza szkołą i nauczanym przedmiotem. Jako człowieka, a nie tylko nauczyciela. Rozbudzenie ciekawości swojej i uczniów jest kluczowe w budowaniu pozytywnej relacji, w budowaniu zaangażowania i wzmocnienia wiary w uczniów oraz w ich własne możliwości. Takie modelowanie jest bardzo ważne, ponieważ wzmacnianie interakcji społecznych nie następuje samoistnie. Jak każda strategia behawioralna, musi być nauczana, modelowana i praktykowana. Śmiech i wspólne dzielenie się doświadczeniami budują społeczność. Nasi uczniowie chcą o nas tyle wiedzieć, ile my o nich. Jeśli my nie jesteśmy ich ciekawi, oni nie będą ciekawi nas ani nauczanego przez nas przedmiotu. Kiedy uczniowie uważają, że nam na nich zależy, jest bardziej prawdopodobne, że lubią szkołę, osiągają dobre wyniki i przestrzegają reguł i zasad klasowych.

Gdy czują się dowartościowani, chętniej podejmują inicjatywę i dzielą się swoimi doświadczeniem i wiedzą. Warto pozwolić uczniom stać się naszymi nauczycielami.

Ta nauka polega na odwadze uczenia się z otwartym umysłem i sercem. Jako nauczyciele nie musimy znać wszystkich odpowiedzi, ale powinniśmy być otwarci na czerpanie wiedzy od naszych uczniów. Trzeba też odwagi, by przyznać, że nie wiemy wszystkiego i otworzyć się na ewentualne niepowodzenia. Taka odwaga daje wolność i swobodę działania. Dając uczniom przestrzeń i wierząc w ich możliwości, wzmacniamy ich chęć do podejmowania samodzielnych działań. Dzięki temu uczą się brania odpowiedzialności za proces uczenia się. Warto wspierać uczniów w ich inicjatywach i aktywnościach. To sprzyja budowaniu pozytywnej relacji i wzmacnia ich poczucie przynależności. Uwierzmy, że są kompetentni, aby osiągać własne cele i dajmy im to do zrozumienia. To ich wzmocni tu i teraz, ale także stanie się kołem ratunkowym w przyszłości.

Artykuł pochodzi z publikacji: Jutro w szkole. Szkoła jutra. 2020

Kompetencje przyszłości zaklęte w przeszłości? - Agnieszka Jankowiak-MaikCyfrowy dobrostan - Oktawia Gorzeńska i Ewa Radanowicz