Konflikt zbrojny w Ukrainie to czas silnych emocji. W tym czasie jesteśmy bardziej podatni na dezinformację. A ta jest jednym z narzędzi wywoływania w nas konkretnych poglądów i reakcji. Walka z tym zjawiskiem nie jest równa. Ale wysyłamy wspierające sygnały. Czym jest dezinformacja i jak się przed nią chronić? Przeczytajcie koniecznie, aby wiedzieć, jak sobie radzić podczas czytania i oglądania doniesień w Ukrainy.
O dezinformacji i fake newsach sporo pisaliśmy już wcześniej w artykule „Fake news – czym jest i jak go rozpoznać”, dlatego tym razem nie będziemy już wchodzić w szczegóły dotyczące przyczyn i celów działań dezinformacyjnych, a skupimy się maksymalnie na konkretach.
A zatem, ad rem!
Co możne oznaczać, że mamy do czynienia z dezinformacją?
Sensacyjna wiadomość w mediach społecznościowych idealnie wpisuje się w Twój światopogląd i emocje?
- Serwisy społecznościowe szczegółowo profilują preferencje użytkowników i za pomocą algorytmów dobierają im takie treści, które odpowiadają ich dotychczasowym reakcjom i zainteresowaniom.
- „Bańki informacyjne” zawierają takie informacje, które są zgodne ze światopoglądem danej grupy odbiorców.
- Ludziom w bańkach informacyjnych łatwiej podać zmanipulowane przekazy.
- Najwięcej reakcji budzą treści skandalizujące, sensacyjne.
- Emocjonujący wpis wywołuje więcej reakcji i zauważony przez algorytmy, wyświetla się większej liczbie osób
- Emocje powodują szybkie i liczniejsze reakcje. Szybkie reakcje = like, udostępnienie, komentowanie. To sprzyja rozprzestrzenianiu się fałszywych informacji w sieci.
Co zrobić, by chronić się przed dezinformacją?
- Jeśli szukasz informacji na konkretny temat, znajdź wiarygodne źródła. Poświęć czas na weryfikację publikowanych przez nie wiadomości, ich autorów i datę publikacji. Zajrzyj do innych źródeł.
- Nie ufaj grupom w serwisach społecznościowych, czy filmom w sieci, jeśli nie masz pewności co do źródła i autorstwa.
- Korzystaj z serwisów fack-checkingowych, czyli takich, w których niezależni, bezstronni analitycy weryfikują informacje podawane w mediach. W Polsce najbardziej popularnymi serwisami fact-checkingowymi są demagog.org.pl, oko.press, czy konkret24.tvn24.pl.
Jak w przypadku wojny uniknąć bycia narzędziem dezinformacji?
- Nie podawaj dalej niesprawdzonych informacji. Widzisz coś sensacyjnego? Odłóż telefon, ochłoń na chwilę, porozmawiaj z kimś o tym, zanim udostępnisz.
- Znajdź kilka źródeł tej informacji na potwierdzenie. Jeśli jedna strona informuje o zajęciu miasta, zaś druga publikuje zdjęcia swoich wojsk na rogatkach – coś jest nie tak.
- Post w serwisie społecznościowym? Zajrzyj także w komentarze pod nim. Możesz w nich znaleźć potwierdzenie lub zaprzeczenie informacji podanej w poście.
- Weryfikuj nadawcę informacji. Konta anonimowe, z małą ilością obserwujących, założone chwilę wcześniej, czy też przekazujące/retweetujące wcześniej jedynie kontrowersyjne treści nie powinny być traktowane jako rzetelne.
- Sprawdzone informacje podawaj dalej tylko wtedy, gdy uważasz to za naprawdę ważne. Ogranicz szum informacyjny.
A poza wszystkim – rozmawiaj z dzieckiem o tym, co widzi i czyta w internecie. Razem weryfikujcie źródła i przekazy!