Motywacje wolontariuszy
Zdarza się, że słyszę: Po prostu tak mam. Lubię pomagać. Lubię ten namacalny efekt – kiedy w piątek wchodzimy na oddział szpitalny i jest smutno i szaro, a w niedzielę usuwamy ostatnie folie i jest kolorowa fajna świetlica, do której zaglądają dzieci, nie mogąc się doczekać na zabawę nowiutkimi zabawkami. Lub tak: Trzeba robić w życiu coś, co czuję, że ma sens. Lub inaczej: Chcę pokazać moim dzieciom, że warto pomagać, że to jest ważne w życiu. Dlatego razem bierzemy udział w akcji. Lub troska o to, aby dzieci były bezpieczne w Internecie, świadome zagrożeń, krytyczne w zetknięciu z reklamami lub filmikami na youtubie. Aby brały z sieci pełnymi garściami wartościowe rzeczy, nie tylko gierki i głupoty. Jak powiedziała mi jedna z wolontariuszek: świata bez Internetu już nie będzie. To jest nasza rola, żeby pokazać dzieciom, jak z niego korzystać mądrze.
Satysfakcja i radość
Powody zaangażowania się w wolontariat mogą być różne i jest ich tyle, ilu jest wolontariuszy. Ich wspólnym mianownikiem są wartości. Poszukiwanie i odnajdywanie sensu w pomaganiu. Przeznaczenie swojego czasu w i tak zabieganym życiu na to, żeby być z innymi, żeby coś ułatwić, zmienić czyjeś życie na lepsze. Co ciekawe, aktywni wolontariusze nie traktują wolontariatu w kontekście poświęcenia, umordowania się ku wyższej idei, ale jako czegoś, co daje im satysfakcję, radość, możliwość podzielenia się swoją pasją, sprawdzenia różnych ról w zespole np. bycia liderem, po prostu sprawdzenia się w projekcie. Wolontariat daje dużo paliwa, pozytywnej energii, która przekłada się również na inne obszary życia. Sprawdzenie się w projekcie społecznym to dowód, że da się radę i w innych zadaniach, służbowych, domowych. Że nie ma rzeczy niemożliwych ;) O tym, jak zostać wolontariuszem w Fundacji Orange przeczytasz w tekście: Kto może zostać wolontariuszem?
Izabela Kręgiel – odpowiedzialna za program Wolontariatu Pracowniczego Orange, Fundacja Orange